[104]
Pracy nie ruszylam ani na krok. Nawet planu nie mam, chociaz juz 2 dni temu go mialam miec. Ale przez te 2 dni robilam RESEARCH, serio. Nic to, ze chyba wiele z tego mi nie przyjdzie...
Za to juz wiem o czym bede pisac. O tym jak to reklama sie zmieniala z biegiem lat, skupiajac sie glownie na wspolczesnych metodach reklamy - product placement w filmach (Cast Away), serialach (SATC, DH, Friends etc.-jak ktos zna jakies dobre przyklady to krzyczec!) oraz advergaming i product placement w grach komputerowych (Sims, Second Life, rozne advergames). Ladnie brzmi??? Mam nadzieje. Mam tez nadzieje, ze uda mi sie splodzic o tym chociaz z 10 stron. W co jednak watpie, bo ilez mozna pisac o jednym i tym samym? Uuuh.
I wlasciwie wszystko byloby git ale nie mam jeszcze zadnego 'probemu badawczego' czy 'hipotezy' czy 'main question of the paper' - jak zwal tak zwal. A sadze, ze moj tutejszy tutor chce zebym cos takiego miala w tej swojej pracy. Help!
Za to bylam dzis w tak zwanych 'caves'. Nazwa lekko mylaca, bo to sa takie raczej kopalnio-wyrobiska-kamieniolomy a nie naturalne jaskinie. Ale dosc ciekawe i tak. 200km korytarzy. Nie wiem czy kiedys mieliscie okazje byc w TOTALNYCH ciemnosciach - przewodnik zaserwowal nam taka atrakcje kazac bez zadnego swiatla obejsc jeden z pilarow, mniej wiecej o ksztalcie szescianu. Jedyny zmysl jaki sie przydawal to dotyk, bo mielismy podazac wdluz sciany. Niesamowite, i dosyc 'creepy'. Zwlaszcza jak sciana nagle sie urywa, badz wchodzisz do tunelu. Plus ciagle uczucie braku poczucia przestrzeni dookola. Bbbrrrr...
Tyle na dzis:) Fotki beda niedlugo na Picasie.
Etykiety: S-pisane