head> Zobacz to, co widzę ja.: marca 2007

czwartek, marca 29, 2007

[074]




Etykiety:

środa, marca 28, 2007

[073]

Ktos tutaj nie uczy sie na wlasnych bledach. I tym kims jestem ja...
Zarowno bledy z tej bardziej, jak i z tej mniej odleglej przeszlosci nie daja o sobie zapomniec. Albo to raczej ja nie umiem sie z nimi pogodzic i na nich uczyc.
How long can you keep trying?

Etykiety:

[072]

Virtually Addicted.
Enjoy.

Sztuka, choc po holendersku, calkiem niezla, odegrana w budynku starej 'brewery' (uuh, fajnie, ze znam wersje angielska i holenderska, a polskiej musialam szukac w slowniku, tia), browaru w sensie. Zimno tylko bylo niesamowicie...
Oczywiscie nagrody w postaci milej imprezki pod haslem 'Cuban Night' organizowanej w ramach cotygodniowych wtorkowych imprez erasmusowych nie dostalam, bo wszyscy sie ucza, sa zajeci, zmeczeni, chorzy, leniwi itd. I moze to ja mam za duze wymagania albo wyobrazenia. Moze poprzedni imprezowy semestr sie teraz msci. Moze nie powinnam porownywac obecnej ekipy z poprzednia. Moze... Tak czy inaczej wydawalo mi sie, ze Erasmus po to wlasnie jest - zeby imprezowac, milo spedzac czas z innymi a nie uczyc sie i siedziec w domu. To mam w Krakowie i od tego wlasnie chcialam uciec. Ale stara prawda, ze to ze mna jest cos nie tak a nie ze swiatem dookola, sie po raz kolejny sprawdza. No coz...
Tak czy inaczej pokrecilam sie po centrum, i gdyby nie smutny fakt, ze o 23 nie uswiadczysz tutaj zadnego otwartego sklepu to obalilabym pewnie sama jakies wino wspominajac stare dobre czasy kiedy wino obalalo sie grupowo. Lepsze to niz picie samej w knajpie.
Po godzinie z niechecia wrocilam do akademika, gdzie oczywiscie juz chyba wszyscy sie zdazyli zorientowac, ze jestem znudzona. Ciekawe tylko czy wiedza, ze miedzy innymi nimi...


I need to run away, again.

Etykiety:

poniedziałek, marca 26, 2007

[071]

Nareszcie obejrzalam ostateczna wersje filmu o grach komputerowych, ktory stworzyli koledzy z grupy. Wyszedl calkiem niezly, niestety ma ponad 1GB wiec tak jakby nie bardzo go mam jak wyslac:) Moze wrzucimy go na youtube po jutrzejszej oficjalnej premierze:D

I mamy pierwszy CIEPLY wieczor, hurra!

♪ chemical brothers - out of control [sciezka dzwiekowa rulez!]

Etykiety:

[070]

Razem z zegarami przestawila sie tez pogoda. W polaczeniu z cwierctajniackim akademikowym wifi skutkuje to calkiem milym przesiadywaniem przez pol dnia w 'ogrodku' i udawaniu, ze sie COS robi. Jakby tylko monitor bardziej polubil slonce to by bylo juz idealnie, ale pewnie nie mozna miec wszystkiego...

Jutro praktycznie koncze ten blok - wieczorem idziemy na przedstawienie teatralne jakiejs grupy z Maastricht, po ktorym ma byc prezentacja naszych filmow oraz prawdopodobnie krotka dyskusja na ich temat i po bolu. Pozniej jeszcze krotki raport do napisania co prawda (=40% koncowej oceny, AZ!) ale jakos to bedzie.
Po wszystkim mam nadzieje, ze spotka mnie nagroda w postaci milego wieczoru w miescie, sie nalezy przeciez.

W srode i czwartek w planach lenistwa ciag dalszy, a w piatek juz w PL... Tym razem pozwiedzam Okecie.

Etykiety:

czwartek, marca 22, 2007

[069]



Turkish Dinner na youtube. Turcy maja przepyszne jedzenie i potrafili zachecic do tanczenia kilkadziesiat osob :)
link 1
link 2
oraz humorystycznie o Albert Heijn'ie

Etykiety:

[068]



Etykiety:

[067]

Parę fotek z ostatnich wydarzeń:

Zeszłotygodniowa wycieczka do Brugii.


Etykiety:

sobota, marca 03, 2007

[066]

Szisza (tur.= nargile) w kosciele.Wspolczesna architektura na wodzie.


Wiecej fot, zwlaszcza z muzeow, na flickrze.

Etykiety:

[065]

Jak sie dobrze przyjrzec to widac jak niektore domy sa odchylone od pionu.

Etykiety:

[064]

Amsterdam odwiedzony w zeszly weekend po raz kolejny. Tym razem na tapete poszly muzea. Zaliczonych 6 w dwa dni: Rijksmuseum, Van Gogh Museum, Stedelijk Museum, Tropenmuseum, Van Loon Museum oraz wystawa w Nieuwe Kerk.

Odkryta tez zostala jedna z lepszych kawiarni w jakich zdarzylo mi sie kiedykolwiek wyladowac. Mala, na moze 12 stolikow, z antresola, pelna rzeczy wyszperanych na pchlich targach: lampy, szklanki, breloki, talerze, buty itd. Wszystko mozna bylo kupic, nawet stolik z lat 50tych, przy ktorym siedzialysmy.

Etykiety:

czwartek, marca 01, 2007

[063]




Etykiety:

[062]



Etykiety: