[084]
Weekend bardzo wycieczkowy, w koncu pogoda pozwala, wiec trzeba korzystac. W sobote rowerkiem do miasteczka w poblizu.
W polowie drogi wpakowalysmy sie w sam srodek wyscigu czy maratonu kolarskiego. W kazdym razie trasa sie nam pokomplikowala, trzeba bylo zrobic objazd, ktory wygladal tak:
A w srodku (a raczej trzymajac sie jak najblizej prawej w obawie przed spowodowaniem jakiegos wielkiego wypadku :D) ja z kumpela, na rowerkach typowo miejskich, i w podobnych ciuchach. Kolarze nas mijajacy musieli miec rownie duzy ubaw z tego jak i my :]
W koncu udalo sie dotrzec do celu podrozy, czyli Valkenburga. Tam czekaly na nas ruiny twierdzy, wylegiwanie w ich okolicach, oraz relaks na zasluzonej kawie:)
Etykiety: Z-malowane
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home