[032] POLISH OST :D
Właśnie sobie uprzytomniłam, że niektórzy z moich ukochanych Erasmusów wyjeżdżają na święta do domów i już nie wracają. Co jest straszne, straszne, STRASZNE, bo będę za nimi tęsknić i jeszcze wolę o tym smutnym czasie nie myśleć. Ale, że jednak o pewnych rzeczach TRZEBA myśleć perspektywicznie i jednak czasem należy, czego nie lubię, PLANOWAĆ zastanawiam się co można fajnego i pomysłowego dać ludziskom na pożegnanie. Wymagania: skojarzenia z pobytem tu, ale i polskie akcenty, bo w końcu prezent ma być ode mnie, a nie anonimowo :)
Chwilowo wpadłam na mało oryginalny, ale wypróbowany zapewne przez setki przede mną, pomysł stworzenia kompilacji znanych polskich utworów. Niestety z wiedzą na ten temat u mnie nienajlepiej (po pięć kawałków Lady Pank, Perfektu i Maanam'u znam i to tyle), a chciałam postawić na różnorodność. Dlatego proszę nie udawać, że się nie czyta, i pięknie wypisać mi 10tkę (ew. 5tkę) the best polish hits ever. Mile widziane będą także niszowe kawałki (muzykę góralską już mam!). Aha, NA POZIOMIE ma być, Mandarynie i innym cudnym "gwiazdkom" podziękujemy.
Czekam,
buzi ogromne za każdy wykorzystany kawałek oraz próbkę 'the best hits of Maastricht 2006' będziecie mogli odebrać za miesiąc :)
Etykiety: S-pisane
2 Comments:
Ja Ci mogę Kasia rzec, co się u nas sprawdza, z podreśleniem, że Amerykanie i inniż różnokrajowcy śpiewają razem z nami...
Zatem:
Peszek "Pieprzę Cię miasto"
Indios Bravos "Pom pom"
Akurat "Droga długa jest"
Pidżama Porno "Ezoteryczny Poznań"
Sistars - co tam Ci wpadnie pod rękę.
No i oczywiście (last but not least) Kult "Wódka"
naczelna zasada jest taka: im więcej sz,cz, ż, ź, dź i wszelkich maksymalnie spółgłoskowych kombinacji, tym więcej zabawy i radości.
ścisku ścisk :*
rotfl, z tych wszystkich znam jedynie wódkę (no ba!), oraz sistars :) i chyba akurat :)
przerzuciłam się z sz,cz itp na gardłowe r i h :)
pozdro!
Prześlij komentarz
<< Home