[025]
Tia, kierowca był w stanie, za to ja nie. Zgubne skutki... Kolonii więc nie obejrzałam tym razem, może uda się za miesiąc, podczas tamtejszego karnawału za to.
W międzyczasie zapodam trochę zdjęć z dotychczasowych wycieczek:
1. Rotterdam...
... jest bardzo nowoczesnym (wojna, okropni Niemcy itd.) ...
...i portowym miastem.
Mnie i moim towarzyszkom podróży:
... najbardziej podobał się królik. Ten jest mój:
2. Den Haag
W Hadze, siedzibie rządu i nieoficjalnej stolicy kraju najbardziej podobało nam się podmiejskie morskie miasteczko Scheveningen :P Jako dzielna Polka wychowana na ekstremalnie zimnych kąpielach w Bałtyku musiałam od razu sprawdzić temperaturę wody, ku przerażeniu koleżanek: "Uhuh, what are you doing? Are you crazy? It must be freezing!" Zimna, ale bez przesady. I oczywiście wiało, Batłyk wypisz wymaluj.
To też nas zauroczyło:
3. A potem przyjechali moi rodzice, i z nimi zwiedziłam między innymi Brukselę:
Groote Markt:
Belgia słynie z czekoladek:
I z sikającego chłopca.
A tutaj inne widoczki:
"sikalnice" :D
Jesteśmy w Unii...
4. A na koniec Antwerpia.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home