head> Zobacz to, co widzę ja.: [010] Polski akademik

środa, sierpnia 30, 2006

[010] Polski akademik

Na całe kilka apartamentów w moim akademiku znalazłam już 4 Polaków, z Warszawy. Nie żebym miała coś przeciwko, ale miałam się integrować z obcokrajowcami, right? Co też (z)robię oczywiście.
Wczorajsza impreza miała miejsce właśnie w ich apartamencie. Ja to się jakaś mało-polska czuję tutaj. Jeszcze się nie upiłam ani nie upaliłam, i w ogóle raczej się nie zachowuje jak spuszczona ze smyczy. Może dlatego, że jej nigdy nie miałam, bądź przynajmniej nie czułam, że mam. Ewentualnie nie chciałam się z niej zrywać, to też bardzo możliwe, niestety. Tak czy inaczej, może powinnam się zacząć przedstawiać "Hi, I'm from Krakow" (ku mojemu zdumieniu sporo osób wie gdzie to, i nawet kiedyś tam było).

Żeby nie było, że ja taka porządna jestem, to zaliczyłam dziś wizytę w coffieshopie. W dodatku takim na barce, więc i bez używek się można było pobujać lekko. Wniosek wyniosłam jeden: muszę się nauczyć palić. Cały semestr przede mną... Sprawę ułatwia fakt, że tuż obok mojego wydziału znajduję się wyżej wspomniany przybytek, niezłe wyczucie właściciela. Żeby było ciekawiej, poza coffieshopem, w pobliżu są też 2 sex-shopy. Hmm.
Aaa, wiedzieliście, że trawkę można pić? Takich to nowości dowiaduje się tutaj niedoświadczone dziewczę z Polski.

Jutro "Introduction Day" na wydziale. Dowiem się czy będę jedyną cudzoziemką na kursie, czy może ktoś non-dutch się znajdzie... Miło by było.